Radość. Jedna chwila. Mood Indigo. Choroba. Walka. Śmierć.

Wystarczy kilka sekund. Potem dni, tygodnie, miesiące, lata - czas wypełniony cierpieniem, buntem i bezradnością. Ta jedna chwila skazuje nas na walkę. Walkę o szczęście. Każdy dzień może być bowiem tym ostatnim. Tak często o tym zapominamy. Nasze starania rzadko przecież idą na marne, zazwyczaj dostajemy coś w zamian.  Dlaczego więc walczymy tylko wtedy, gdy los nas do tego zmusza? Dlaczego czekamy na tę jedną chwilę? Nie lepiej byłoby czerpać radość z drobiazgów? Owszem. Lecz to trudna sztuka, niewielu więc podejmuje to wyzwanie. Łatwiej jest przecież marudzić, że pogoda brzydka, że ludzie są fałszywi i że świat jest beznadziejny. Powszechny sposób postrzegania rzeczywistości, nieprawdaż? Jedna chwila, a tak wiele zmienia. Na wszystko patrzy się od tej pory inaczej.

Uczę się cieszyć życiem. Uczę się dostrzegania najdrobniejszych szczegółów. Najprostsze rzeczy mogą przecież dać tyle radości. Teraz to wiem. Dlatego też staram się być pilnym uczniem. Na razie tylko staram...